Remove ads by subscribing to Kanka or enabling premium features for the campaign.

Córka baroneta Manuel del Lazaria to postać wielce osobliwa, w pewnym sensie podobna odrobinę do Livia del Volpi, choć jednocześnie drastycznie się od Pani Pułkownik różniąca.

Podobnie, jak Livia, młoda Zarina wcześnie wyszła za mąż i podobnie jej mąż wkrótce odszedł z tego świata - jednak on sczezł w boleściach od demonicznej choroby, która pożarła jego ciało, a nie na wojnie.

Po jego śmierci Lazaria poprzysięgła sobie, że zrobi co w jej mocy, aby ocalić jak najwięcej ludzi przed złowrogimi, demonicznymi chorobami, które Kusiciel zsyła na nieszczęsnych sługów Jedynego, aby ich niszczyć.

Przywdziała wówczas czerń duchowieństwa, ślubowała czystość (podobno jej małżeństwo nie zostało skonsumowane) i wyruszyła do odległej Agarii, aby tam uczyć się o valdorskich zarazach i klątwach, którymi czarnoksiężnicy dręczą Karian, a gdy już się wyszkoli w ich rozpoznawaniu i metodach ich mitygowania, pragnęła walczyć z nimi, póki jej sił starczy.

W Agarii spędziła dwanaście lat swego życia, poświęcając młodość i zdrowie na ratowanie biedaków chorujących na tajemnicze przypadłość - wycinając im straszliwe czyraki, oczyszczając gnijące rany z robaków i uśmierzając ich ból ziołami oraz narkotycznymi wywarami.

W czasie swej służby wiele razy sama była bliska śmierci, gdy choroby jej pacjentów dotykały jej samej, jednak Jedyny nad nią czuwał u pozwolił jej ozdrowieć za każdym razem.

W końcu sam Król Agarii usłyszał o tej odważnej kobiecie i uznał, że należy wynagrodzić ją za jej dokonania. Za swe zasługi dla ratowania weteranów przed niechybną śmiercią otrzymała Order Życia, oraz rozkazano jej powrócić do rodzinnego domu, aby ocaliła swe życie i spisała swą wiedzę, którą nabyła przez te wszystkie lata, tak, aby mogły z jej doświadczeń skorzystać przyszłe pokolenia pielęgniarek i medyków.

Zarina nie była zbyt uszczęśliwiona odesłaniem do Ragady, co poczytywała początkowo jako karę, lecz w końcu pogodziła się z rozkazem władcy Agarii i odebrawszy swój Order wróciła do ojczyzny.

Zerwane śluby czystości

Po powrocie do domu, Zarina musiała skonfrontować się z tragiczną wieścią o fatalnych ranach jej ojca i bezdzietnej śmierci obu jej braci w bitwie pod Cortino. Aby ratować swój ród przed wymarciem, Zarina zerwała swe śluby czystości i czym prędzej powiła potomka, aby tylko narodził się dziedzic rodu. Urodziła dwoje dzieci, bowiem wpierw powiła dziewczynkę. Gdy wydała na świat chłopca, któremu nadano imię Cristaldo, jej ojciec zapłacił znaczną sumę w złocie ojcu dzieci, aby się ich wyrzekł - praktyka to niecodzienna i rzadko kto prosi ojca, aby wydziedziczył syna, lecz w tym przypadku chodziło o to, aby dzieci Zariny nosiły nazwisko Lazaria, a nie nazwisko ojca. Wszystko to odbyło się pod delikatnym naciskiem hrabiego Giovanni di Firenze, który wynagrodził w ten sposób zasługi swych wasali - wszak bracia Zariny zginęli walcząc w sprawie Markalianie na polecenie swego Hrabiego. Po tym epizodzie Zarina powróciła do swego powołania: medycyny, oraz spisywania swej wiedzy i doświadczeń z Agarii, zaś wychowaniem i opieką nad jej dziećmi zajęła się ich babka i dziadek.

"Agaryjskie Piekło"

Tak zatytułowała - wbrew wszelkim radom, jakich jej udzielano - swój traktat medyczny Zarina. W istocie bowiem nie jest to wyłącznie książka poświęcona chorobom, lekarstwo i praktykom chirurgicznym, jakie autorka zobaczyła na wojnie z Valodorem, lecz dość obszerny i przekrojowy opis samej wojny. W książce Zariny poczytać można i o walkach, i o samym Valdorze oraz Valdorczykach - którzy też czasem trafiali jej pod nóż, gdy na przykład kazano jej ocalić życie pojmanego oficera valdorskiej armii, aby posłużył za jeńca do wymiany za własnego, cennego żołnierza, lub źródło cennych informacji wywiadowczych. Wiele pisze też duchowna o Agarii i Agaryjczykach, z którymi miała wciąż do czynienia podczas swej dwunastoletniej służby. Dość powiedzieć, że wiele nazw ziół czy chorób podaje autorka wyłącznie po agaryjsku, gdyż albo ich nazwy w innych językach nie poznała, albo nigdy jej nie miały - znane jedynie w Agarii i nigdzie indziej na świecie. Z tego powodu dobrze jest, aby czytelnik znał choć podstawy języka agaryjskiego, gdy zasiada do lektury tego traktatu.

Reguły:

Język: ragadzki i agaryjski, Objętość: 56, Zawiłość: 3. Wiedza: Zielarstwo 2, Aptekarstwo 2, Medycyna 2, Chirurgia 1, Wiedza o Agarii 2, Wiedza o Valdorze 1.