Objawienie, jakiego doznał Tobiasz dotyczy budulca z jakiego Rodianie wznieśli swoje zadziwiające budowle. Architekt długo badał starożytne ruiny i doszedł do wniosku, że budulcem nie jest wcale, wbrew temu, co myślą wszyscy, kamień, lecz że jest to jakaś substancja podobna do zaprawy murarskiej lub gipsu, a z kamieniem mająca tyle prawdopodobnie wspólnego, że kamienne kruszywo, najwyraźniej niezwykle drobno zmielone, stanowi jeden ze składników cudownego budulca.
Tobiasz zabrał się więc za badania i eksperymenty nad wytwarzaniem identycznej substancji. W tym celu próbuje kruszyć fragmenty bloków rodiańskich, poddawać je działaniu różnych kwasów i innych substancji, ogrzewać, mielić i rozbijać, aby dowiedzieć się z czego są stworzone. Równolegle stara się metodami prób i błędów wytworzyć własny rodzaj "sztucznej skały", lub "sztukamienia" (sztuczna + kamień) poprzez mieszanie w różnych proporcjach rozmaitych gatunków piasku, kruszywa kamiennego, żwiru, wody i innych substancji, oraz ich wypalania, prasowania i innej obróbki.
Tobiasz wierzy, że pozyskanie sposobu produkcji "sztukamienia" zrewolucjonizuje architekturę. Pozwoli wznosić znów budowle tak wielkie i wspaniałe, jak robili to Rodianie, budować twierdze, których nie zniszczą żadne pociski armatnie a może i więcej...